niedziela, 14 czerwca 2020

DRZWI

*
 *
 *
 *
DRZWI:
Do piekła, do nieba - ...i takie, jak trzeba.
*
Kółeczko na skróty, kiejby do szewca po buty!
*
 *
https://ostatniamatnia.blogspot.com/2020/06/przeszkoda-dziecko-i-jego-uroda.html
 *
CZYLI?
Ten dzisiejszy "od narkotykowego" telefon mi wprost nad głową o godz. 04:21 - to było celowe mnie sprowokowanie, 
by usłyszeć naparzanie!
*
TEMAT (x2) PADNIE,
i ponownie mnie deportuje zastraszana mafią rodzina - choć problem w czym innym tkwi, co na nowo się zaczyna. 
A mianowicie: 
W tym, że nie przekonam do myślenia właściwego, 
z Lompy 19, "ośrodka badawczego"(?)
*
Dwóch sąsiadów z tamtego piętra (w kwestii zgłoszenia na policję), na moje nocne po drzwiach "narkotykowego laboratorium" łomotu - nie zareaguje. Ponieważ jeden z nich (nazwałem go "Smukłym"), to budowniczy tegoż zakamuflowanego tam mieszkaniowego tworu. Gdy drugi ("Rudy2" - 4 lata temu, o mnie, gdy wszedł do tamtego mi nad głową mieszkania, z informacją: "On tu wrócił, jest na dole"...) - ponieważ synalek jego, rżnąc głupa, że tam nie bywa, nie produkuje, i nie stuka! (a był w tym mieszkaniu techniczno/technologicznym, jednym z trzech, co 2-3 tygodnie zmiennikiem - całodobowym wyrobnikiem/niewolnikiem).
*
 *
 *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz