niedziela, 21 czerwca 2020

Z PRZEDMUCHU, RZECZ SŁUCHU

*
"ROZUMISZ"
(15:17)
Narkotykowy mi znad głowy, męski głos przyjmuje. I znów nie wiem - czy "rozmawia" co do remontu,
czy co do amfetaminy się kieruje?
*
(głos) ..."trzeba tak zrobić, że to jego wina"...
*
PADŁY GROŹNE SŁOWA
(stanu karalnego):
W stosunku do mnie - czy kogoś innego?
*
(przejeżdżające obok bloku samochody, wszystko zakłócają 
- no i sami głos ściszają...)
*
(narkotykowy) ..."nic mi nie zagraża"...
(narkotykowy) ..."wiesz co Andrzej"?...
*
 *
...i już ze śmiechem głośniej, w kierunku zakończenia rozmowy
(jest przy tym wszystkim tamta kobieta
- dziecku matka/psychopatka).
Uchyliłem swoje drzwi wejściowe na windy...: Są klatkowe schody (usterka mała) - skoro z tamtego piętra, żadna winda nie odjechała
(w kilka sekund po..., w dół - spod mojego piętra, takowa odjechała).
*
 *
(16:03) 
Słyszę ręczne gipsu zacieranie, gdzie tamto mieszkania....
*
(16:27)
Do telefonu, albo do żony: "Ch.. pierdolony!
- dlatego mówiłem"...
*
(16:38) 
Głosy nowe, być może te "rzeczywiste", remontowe?
*
(18:29)
Aż mi sufit dzwoni - sypią się: "k..wy, ch..e i oni"...!!!
*
https://ostatniamatnia.blogspot.com/2020/06/sapka.html 
 *
 *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz