poniedziałek, 29 czerwca 2020

ZADBANY - DYWAN WYTRZEPANY

*
 *
(12:14)
Wracam z zakupami..., i przy windach...: WNG (wielki narkotykowy gonzo), córeczkę blondyneczkę (z mężem) 
- nawet była miła, skoro mi się ukłoniła
(plecami do ściany, schowawszy się za chłopa:
"To jest ten (rozpoznała)"... 
- odbiwszy danego 
im kopa!
*
https://ostatniamatnia.blogspot.com/2020/06/sowika-unika.html    
*
Dywan do prania z metką przemycę jak niespełnioną
 swą obietnicę...
CZYTAJ:
Nie doszło mi do nocy trzeciej, i na potrzebę w niej mej interwencji (w uszach dzwoni: Albo ja? - albo oni!). Czyli do zamierzonego przeze mnie staranowania drzwi do wskazywanej tu wytwórni amfetaminy! W czym to czekam, na działanie służb w tej materii... (a dywan? - dywan rzeczywiście oddałem do pralni chemicznej).
*
 *
  *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz