sobota, 13 czerwca 2020

POBUDKA

 *
POBUDKA:
"Dzień jest długi, noc krótka!".
*
(03:35)
Przyszły mi nad głowę z przywaleniem kanapy "wielkie chrapy"... Powiedziałem sobie dość! - waląc swoimi pokoju drzwiami, ale i windą piętro wyżej wjechałem, i płaską dłonią po tamtych drzwiach wejściowych też nawalałem!!! Jak pisałem (sercowiec zawałowiec i byppasowiec), świat mój rzęzi! - co mi, by zlikwidować tamtą nocną dziuplę narkotykową (w mieszkaniu takim jak moje, odciętym korytarzami od innych mieszkań z danego piętra), brakuje narzędzi.
*
(04:04)
Kaszle (od chemii), i łazi po mym suficie.... 
Jutro, gdy sytuacja się powtórzy - od razu pojadę walić w tamte drzwi: Niech wiedzą inni, jak produkuje się tu narkotyki 
- gdy blok śpi.
(bo organizator tegoż całego mafijnego systemu, jest też z tego bloku - tak jak i kilku w kooperacji. Narkotykowy "Gonzo", co mieszka 4 piętra wyżej nad moim).
*
Jedyne co osiągnąłem jak do tej pory: To to, że dziecku tata (psychopata) i matka (psychopatka) 
- nie katują już Gaworka!
(ponieważ tzw. "wyłączenia" psychopaty wyjącej codziennie kapeli rock na cały blok, już w tym nie liczę).
*
Dla klamek i guzików w windzie (covid-19)... - na tyle byłem jednak przytomny, 
że założyłem woreczek foliowy na swą prawą dłoń.
*
https://ostatniamatnia.blogspot.com/2020/06/w-potrzebie.html
*
(onegdaj, zapalony mi pod drzwiami znicz nagrobny)
*

(w sąsiednim bloku, pod wpływem narkotyków, "pofrunął" 16-to latek...)
*
*

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz